07.04.2015
Wymieniłeś okna, zainwestowałeś w nowoczesne i sprawdzone rozwiązania, a mimo to na szybach pojawia się rosa. I to nie tylko w czasie gotowania. Co może być przyczyną parowania okien? I jak poradzić sobie z tym problemem? Czy konieczna będzie wymiana uszczelek?
Jedną z przyczyn parowania szyb mogą być zbyt szczelne okna. Większość z nas wymieniła już w swoich domach i mieszkaniach stare, tradycyjne okna. Powód? Daleko im było do nowoczesnej stolarki energooszczędnej. Przez luki i szczeliny do wnętrza budynku dostawało się powietrze. W zimie skutkowało to wychładzaniem pomieszczeń i większymi wydatkami na opał. Nowe rozwiązania gwarantują maksymalną szczelność okien. Oznacza to lepszą izolację przed wiatrem, chłodem, hałasem, a tym samym oszczędność energii i minimalizację kosztów ogrzewania. Z drugiej strony maksymalna szczelność wiąże się z brakiem wymiany powietrza, a to może skończyć się nie tylko parowaniem okien, ale też pojawieniem się pleśni na ścianach.
Niedostateczna wentylacja w pomieszczeniu to kolejny czynnik, który może odpowiadać za parowanie szyb. Odpowiednia wilgotność w mieszkaniu jest czymś naturalnym i pożądanym. Naturalnym, gdyż para wodna powstaje, gdy gotujemy, kąpiemy się i oddychamy. Pożądanym, bowiem suche powietrze powoduje bóle głowy, katar, kaszel, wysusza śluzówkę górnych i dolnych dróg oraz spojówki, skutkuje obniżeniem odporności i problemami z koncentracją. Kiedy jednak wentylacja jest niedostateczna lub niesprawna, para nie ma gdzie uchodzić i skrapla się na szybach. Co gorsze, wilgoć „wsiąka” również w mury i może skutkować pojawieniem się grzyba.
Najprostszym rozwiązaniem będzie regularne wietrzenie pomieszczeń. Dzięki temu w naturalny sposób dostarczamy do pomieszczenia świeże powietrze i regulujemy jego wilgotność. W okresie zimy takie założenie jest jednak praktycznie niemożliwe do zrealizowania, gdyż wiąże się ze znacznymi stratami ciepła. Alternatywą może być zatem wentylacja mechaniczna, która wymieni powietrze w pomieszczeniu na świeże i zadba o jego optymalną wilgotność.
Okucia nowoczesnych modeli okien posiadają funkcję mikrowentylacji. Umożliwia to rozszczelnienie okna, czyli zmniejszenie docisku skrzydła do ramy okiennej po ustawieniu klamki w odpowiedniej pozycji. W efekcie uzyskujemy minimalną szczelinę, przez którą następuje wymiana powietrza. Mikroszczelina, podobnie jak tradycyjne wietrzenie okien, wiąże się jednak z, co prawda minimalnymi, ale jednak pewnymi stratami ciepła.
Coraz popularniejszym rozwiązaniem jest montowanie w oknach nawiewników, które automatycznie reagują na zmiany wilgotności lub różnicę ciśnień. Pozwala to na wymianę powietrza w budynku bez uchylania okien.
Niewątpliwą zaletą nawiewników jest to, że można je zamontować w dowolnym momencie, również po wymianie stolarki okiennej.